Magiczny Szczecin

Opis forum


#1 2007-10-28 16:39:02

Nakata

nasze Słoneczko

Zarejestrowany: 2007-10-19
Posty: 13

Ankalenor

Nakata siedziała w domu zatapjajac się we wspomnieniach. Wczorajszy wieczór był taki jak kiedyś, siedzieli  wszyscy  razem . Zebrali się tym razem  w domu Serpina i Latlasha.  Śmiali się, rozmawiali, wspominali...  Najczęśtrzym tematem było  FFIX Morn i Morw bawili się w dopasowywanie  soundtracków z gry do jej  określoych scen.

- Hehe dawno tak nie było.  Szkda tylko, że bolała mnie głowa i mi się przysnęlo pod koniec - zaśmiała się w duchu. 

Nazajutrz rano gdzy Nakata siedziala sobie spokojnie przy kompie Mama udając się na Cmętarz do pobliskiej wioski, kazała ugotować obiad i pranie powiesić.

Elfce niechciało się  ruszać zadka z przed monitora. 
- O Morn jest  - zobaczyła kumpla na gg.

Nakata 12:10:13
co tak wzdycha;p

Morn 12:10:36
ciezkie zycie ;]

Nakata 12:10:48


Nakata 12:10:55
a co sie stało??;]

Morn 12:11:27
na stancje trzeba wraca

Nakata 12:12:34
No nic ja idę trzacós zrobić  pa


Rozpusciwszy muzykę prawie na cały regulator  wzię ła się powolnie za robotę.

" Gakt  to lubię ...hyhy i nikt się nie przyczepi bo nikogo nima widomu".

wzięła sie za mycie i okrawanie mięska.

- Dobra  pierśka się juz smarzy,  teraz cebula  - mówiła sama do siebie   tańcząc po kuchni.

- Ku*****a nienawidze cebiuli - prprzeklęła ze złościa ocierając oczka papierowym ręcznikiem  ech... - westchnęla ciezko pozym wzięła się dalej do krojenia.

" Ech ..to dobrze, że nikogo tu niema przynajmniej ani Lilith ani Arael niedowiedzą się, ze niemam jakiegoś  królewskiego pochodznia. Ani stojącej przy kuchnie bo, to ju by w ogólę była wtopa..."  - pomyślała z niesmakiem. Zaraz jednak  milusi głos Gackta rosproszył jej czarne mysli.

Rodzice po powrocie pochwalili jej pracę  więc wszystko było dobrze. Teraz tylko pociąg i powrót na Stancję.

Offline

 

#2 2007-11-20 15:26:31

 Lilith

Księżniczka Amberu

8723783
Call me!
Zarejestrowany: 2007-10-19
Posty: 44

Re: Ankalenor

Piątek, 22.00 --> dotarcie do domu Nakaty. Lilith ukryła skrzętnie skrzydła i grzecznie uśmiechała się przez cały wieczór.

Sobota, 12.00 - niedziela, 6.00 --> 18 godzin spędzonych z Nakatą, Mornem, Serpinem, Shirą, Morvem i Salemone. 18 godzin śmiechu non stop, opłaconego solidnym bólem przepony.

Niedziela --> ranek przespany, popołudnie z Mornem, wieczór z Nakatą i Serpinem. Znowu cały czas uśmiech.

Poniedziałek, 5.30 --> powrót do Szczecina. I wybuchy śmiechu za każdym razem gdy powracają wspomnienia z minionego dnia.


Są chwile, kiedy instynkt mówi "zabij", a serce dopowiada: "powoli"...

Offline

 

#3 2008-06-10 17:09:50

Shinju

Złośliwe demoniątko...

Skąd: Bramy światów
Zarejestrowany: 2008-04-05
Posty: 81

Re: Ankalenor

//Na uczelni Nakty, kiedy Arael i Shinju pomagali ścigać jej wykładowce//

Po wszystkim w toalecie...
Wchodząc Arael do Nakaty
-Potrzymaj mi.
-Jestem zazdrosna mistrzu. -naburmuszona Shinju
-A mogę sobie pociągnąć? -pyta Nakata z niewinnym uśmieszkiem.
-... ==" -zdegustowana Shinju

Ostatnio edytowany przez Shinju (2008-06-10 17:10:14)

Offline

 

#4 2008-07-22 12:11:08

 Lilith

Księżniczka Amberu

8723783
Call me!
Zarejestrowany: 2007-10-19
Posty: 44

Re: Ankalenor

Lilith broniła się jak mogła, by tylko przyjaciele nie zaciągnęli ją do tego szatańskiego miejsca

- Czy Wy sobie zdajecie sprawę jak strzela ktoś kto ma zeza i to po piwie??!!
- Celnie? - zaśmiała się Nakata i pchnęła księżniczkę tak, że ta stanęła tuż przed spiczastouchym, który patrzył na nią jak na jakieś dziwadło.
- Pani chciałaby spróbować - oświadczył Serpin.
Elf skinął głową i podał Lili łuk i strzałę. Z obrzydzeniem wzięła to świństwo do ręki i przyjrzała się... Nałożyła niezgrabnie strzałę i wystrzeliła. Pudło.
Obrzuciła przyjaciół błagalnym wzrokiem pt "Mogę się już nie ośmieszać?", ale oboje pokręcili przecząco głowami.
Z westchnieniem wróciła do łuku.
Pudło. Pudło. Brzeg tarczy.
Uśmiechnęła się z ironiczną satysfakcją i prawie rzuciła łukiem w elfa, oddalając się szybko. Za jej plecami Nakata poflirtowała ze spiczastouchym chwilę i zaczęła strzelać. Pudło. Tarcza. Pudło. Tarcza.

Lili poczuła jak jej duma zwija się z bólu.

- ale i tak elfy to najbardziej gejowska rasa na świecie - mruknęła pod nosem po raz kolejny tego dnia, przyśpieszając by jej dwójka elfich przyjaciół nie mogła niczym jej walnąć.


Są chwile, kiedy instynkt mówi "zabij", a serce dopowiada: "powoli"...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl