Arael - 2007-10-19 08:28:47

Uroczy budynek o wyglądzie szpitala dla psychicznie chorych.


Arael wrucił do akademika ledwie trzymając się na nogach. Nowe glany obcierały niemiłosiernie. Z masohistycznym uporem stawiając kolejne kroki dotarł do swojego pokoju.

Po godzinie umyty i przebrany (jakw każdy piątek) w galowy mundur Imperium znów siedzial na necie przeglądając fora. Sprawdził czy Dacen się zarejstrował.

- Zatłuke gnoja... - mrukną widząc że nie.

Za to pojawiła się Nakata. Wbrew wszelkim obawom Arael darzył elfke pewną sympatiął.

Popatrzył na zegarek.

- Gloria Fregaria annanasa... - mrukną na myśl o nadchodzącej botanice. Nie czuł się zbyt dobrze i dwie godziny wykładu odrobine go przerażały, zwłaszcza że jego żołądek w skutek przedłurzającej sie diety piwno-kawowej stał się nader wrażlwy i jego blesny prostest niemal dorównywał bulowi obtartych do krwi kostek...

Arael - 2007-10-21 20:35:35

Poniedziałek, wieczór

Dzięki troskliwej opiece smoczycy Arael odzyskał siły na tyle, że po wyjściu z pociągu niemal dorównywał w marszu szybkonogiemu Sylvarowi. W czasie półgodzinnego oczekiwania na tramwaj (trójeczkę) elf zmarzł i syn Władcy Ciemności cały czas posyłał mu komentarze na krawędzi drwiny.

Dzięki temu, że rzeczonej krawędzi nie przekroczył w czasie, gdy elf robił sobie frytki w kuchni, syn Władcy Ciemności okupował jego komputer. Elf wrócił z kuchni.
- I jak, udało się? - Zapytał Arael.
- No... Spotkałem Rafała, tego co nas w zeszłym tygodniu zaprosił na piwo. Zaprosiłem go. - Powiedział elf.
- Dobrze. Nie lubię mieć długów. - mrukną znad kompa syn Władcy Ciemności
- Ta... lepiej postawić parę borowców niż spłacać rachunki w inny sposób. - elf puścił mu oczko.
- ...
- Tylko że jemu pasuje środa, a my w czwartek mamy matmę... - dodał zmartwiony szpiczastouchy.
- Przecież nie musimy się spić. - zauważył Arael.
- ...
- Aha.

Arael - 2007-10-23 09:29:57

Kurwa ... - pomyślał Arael budząc się w pokoju obok, za cholerę nie pamiętając jak się tam znalazł.

Pourywane kawałki wspomnień dawały mu jasno do zrozumienia, że niepamięć w tym przypadku jest aktem łaski.

"Więcej nie pije bez Riehvena... Nigdy.. Wtedy budzę się czasem pobity, czasem w sytuacji co najmniej dwuznacznej, ale chociaż mam pewność że się nie ośmieszyłem. " - myślał sprzątając WC bo jakoś odnosił wrażenie że to on je zbezcześcił. - "Może w ogóle nie pić? nieeeeeeeeeee"

Po pól godziny reszta towarzystwa się dobudziła. Siedząc za kompem wysłuchiwał opowieści Sylvara. Głównym jej tematem był syn Władcy Ciemności zabarykadowany w kiblu i broniący się wszystkimi siłami przed wyłuskaniem się stamtąd.

W sumie był z siebie dumny. Był z siebie dumny, gdy dowiedział się, że z rzeczonego kibla wyszedł o własnych siłach. Był dumny, że sam zwinął sobie wiaderko. Był dumny, że prawie dotrzymał tempa czterem krasnoludom.

Niestety, duma nie leczyła z koszmarnego bólu żołądka. Ani z innych objawów kaca.

Arael - 2007-10-23 11:52:17

Korzystając z nieobecności elfów (które masohisycznie poszły na wykład) Arael siedział na gadu....

Nakata 11:52:46
<głaszcze>
Arael 11:53:04
ale całe piętro ma przez nas kaca ^^
Nakata 11:55:04
hehehehe :p
Nakata 11:55:30
ti pikniaku a naktóra to masz na uczelnię :p
Nakata 11:55:50
czy nie poszłeś dziś??
Arael 11:55:53
pięknie to rano wyglądało, trzeba przyznać :) a dziś mam tylko jeden wykłąd do tego nieobowiązkowy ... a że był rano.. hmm. mam wolne...

Arael - 2007-10-23 17:07:22

Przez większość dnia Arael spał. Spał, śniąc o dwóch cudnych elfkach siedzących mu na kolanach i szczebiocących wesoło. To był piekny sen...

Obudził go kobiecy głos. Nestety, jego właścicielkął była krasnoludka z którął pił wczoraj. Siedziała w nogach jego łóżka w najlepsze rozmawiając z Sylvarem.

Syn Władcy Ciemności przewrucił się na drugi bok i zasnął  ponownie.

Arael - 2007-10-24 12:35:56

Jakieś dwa dni później Arael uznał że nareszcie jest trzeźwy. W sam czas bo szykowały się ćwiczenia z rysunku.
Podczas półtoragodzinnych zajęć <na które spóźnił się mimo pruby dotrzymania tempa szybkonogiemu Sylvarowi> zdążył znienawidzić sztalugi, papier, ołowek , gumkę, a najbardziej sterte  poprzewracanych krzeseł które musiał rysowac. Miał ochote podpalić sale wykłądowął i naprawde ogromnym wysiłkiem woli powstrzymał się by tego nie zrobić.

Arael - 2007-10-24 16:53:14

Arael siedział w akademiku i czytał opowiadanie o którym można powiedzieć wszystko prucz tego że jest przyzwoite , kiedy do jego umysłu wkradła się smoczyca. Pospiesznie i nieudolnie zamaskował cały wachlaż nieprzyzwoitych myśli jakie krązyły pod sklepieniem jego umysłu i odpowiedział na prube kontaktu.
- Witaj kochanie...
- Hej hej... Co robisz?
- A tak sobie żyje po mału... Dziś mieliśmy rysunek i rzeźbe .. - zaczą opowiadać ciesząc się z neutralności tematu.
Gdy Hiazza dała mu w końcu spokuj popatrzył bez entuzjazmu na docztane do połowy opowiadanie.
"Musze z tym skończyć" stwierdził po czym czytał dalej...

***
Na gadu dadu pojawiła się Nakata. Syn Włądcy Ciemności uśmiehną sie promiennie.

Nakata 16:25:39
sorki niechciało mi się ruszyć dupy do komurki
Nakata 16:25:43
xP
Nakata 16:25:47
niomm;d;d
Arael 16:25:50
leń
Arael 16:26:12
ty mi lepiej powiedz cos o postaci jakął zamierzasz grać.
Nakata 16:29:15
;d;d;d
Nakata 16:29:17
oki

Czas płynął. Arael niecierpliwie zerkał na gg ale nikt się nie odzywał.


Arael 16:36:13
hmmm... czekam...
Nakata 16:37:11
<to poczekasz jeszcze moment, bo Ady nie ma przy kompie, słońce>
Arael 16:37:22
shit
Arael 16:37:58
jakie znowu słońce?
Arael 16:38:02
chmurka jestem no....
Nakata 16:38:14
jeden kij
Arael 16:38:21
ale z dwoma końcami
Nakata 16:38:54
a co to ma do rzeczy?
Arael 16:39:36
nic, absolutnie nic moja droga
Arael 16:40:40
to może Ty powiesz mi kim zamierzasz grać? Bo grć zamierzasz ;> (bo z Lilith jak mniemam mam przyjemność?)
Nakata 16:41:03
yo
Araell 16:41:17
raduje mnie to wielce.
Nakata 16:41:28
kimś kto rozwala wszystko po kolei i jest bardzo niemiły
Arael 16:43:07
hm, dobra... pozwole ci spustoszyć imperium, tylko napisz mi cos więcej o tej postaci
Nakata 16:44:24
Alais. Ta sama co na sesji Nakaty. nie jestem w stanie sprzyjającym kreacyjności umysłu, więc nie wymyślę żadnej nowej postaci
Arael 16:45:07
dobra, super :)
Nakata 16:49:27
czyTy na pewno chcesz prowadzić sesję dwóm podminowanym kobietom, słońce?
Nakata 16:49:37
Dacen już uciekł od nas do pokoju...
Arael 16:50:02
a Dacen nie chce grać dzisiaj?
Nakata 16:50:26
a co on ma do gadania?
Arael 16:50:31
Tak serio to ja w ogóle nie chce prowadzić, ale cóż...
Nakata 16:50:39
chce. Jak my gramy to on też.
Arael 16:50:44
Stan psychiczny graczy mnie nie obchodzi :)
Arael 16:50:52
jakoś dam rade
Arael 16:51:12
w końcu jestem synem swojego ojca, czyż nie?

Arael - 2007-10-26 10:07:45

Arael płakał. Miał głęboko gdzieś że jest księciem ciemności, małym buntownikiem który pragnie wlaczyć z całym wszechświatem. Miał gdzieś swoją rdzone i moc. Po prostu płakał.
Przed chwilą rozmawiał ze smoczycął. W końcu zebrał się na odwage by przyznać do tych dwóch imprez w akademiku. Bo Hizazza miała dziś pobalowac z kumplami, więc myślał że zrozumie. Przed chwilą powiedział to co miał zamiar przemilczeć przez reszte wieczności.
A teraz poprostu płakał jak małe dziecko. Bo smoczyca nie zrozumiała. Bo uświadomiła mu że ją zawiódł. Że z dwóch świetych zasad które panowały między nimi on zdązył już roztrzaskać te pierwszą o ściane włąsnej głupoty.

Zaufanie ponad wszystko.

Nie rób nic co mogło by nas zranić.

Zaufanie ponad wszystko
Zaufanie ponad wszystko
ZAUFANIE PONAD WSZYSTKO

"I co teraz zrobisz? Potniesz sobie łąpki? Biedny mały Emo... to i tak nic nie zmieni" - szydziły własne myśli.

ZAUFANIE PONAD WSZYSTKO

"czy masz dość dowagi... czy masz dość siły? Nie słuchaj rozsądku, on skazuje cie na dłurzsze menczrnie.. no dalej... czego się boisz?"

kurwa, zamknij się.. - mruknął Arael.

Zwiną laptopa Sylvarowi, wyżył się literacko na forum i przypomniawszy sobie o stygnącej zupce hińskiej poszedł jeść.

Arael - 2007-10-26 10:27:31

Arael siedział i czytał inne wpisy na forum.

"O.. Lilith też miała zrypany dzień" pomyslał i doszedł do wniosku że dodało mu to otuchy. "A więc ten świat jest okrutny nie tylko dla mnie... "

tempo gapił się w monitor.

"Stwórca pewnie też był Emo"

gapił się dalej.

"Ale ja głupoty gadam..."

Arael - 2007-10-26 11:10:38

Arael przymróżywszy oczy patrzył na okienko gadulca. "ciekawe czy go to wkurzy.. nie... to mason.. najwyrzej się krzywiej usmiehać będzie , jesli to możliwe... a może jednak sie wkózy? dobra, wklejam.."

Arael 11:06:57
Hej. co tam porabisz?
Dacen 11:07:15
szykuję materiał do obróbki video
Arael 11:07:58
aha...
Dacen 11:08:16
wycinam scenki w Windows Movie Makerze <zalamka>
Arael 11:08:17
a ja się szykuje do oficjalnego rozdania indeksów ;/
Arael 11:08:27
lol.. powodzenia
Arael 11:08:36
czytałeś na magicznym szczecinie?
Arael 11:08:47
dziś wszyscy majął zły dzień...
Dacen 11:08:48
VirtualDub mi nie chce współpracować :<
Dacen 11:08:52
nom
Arael 11:09:06
dzień który zaczął się marnie, marnie skończy się
Dacen 11:09:38
są wyjątki od reguły ;x
Arael 11:09:57
taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak
Arael 11:10:02
jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasne
Arael 11:10:06
skaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaarbie
Dacen 11:10:06
;d
Arael 11:11:10
i z czego zaciesz? tobie elfiku też się może dziś coś niefajnego przytrafić :)
Dacen 11:11:27
no ba, jak zawsze ;d
Arael 11:11:42
szczęsliwy masohista
Dacen 11:11:57
<rotfl>
Arael 11:12:32
bardzo szczęsliwy masohista

Arael - 2007-10-29 14:21:56

Poniedziałek. Znowu...

Po wykłądzie Arael wrucił komletnie spruty. Zjadł dwie zupki instant, zmolestował kogoś na forum i pszedł spać.

Arael - 2007-10-30 08:39:23

Arael obudził się rano w kiepskim nastroju. Śniło mu się że sprzedał dusze diabłu.

- Nie dam się konkurencji... - mruknął sam do siebie.

Ogarnął się odrobinę, stwierdził że musi zrobić pranie a nie ma kasy na pralnie... więc czeka go walka z szarym mydłem. Wcisnął się w ulubione skórzane spodnie, obowiązkowy płaszczyk ^^... W łazience spotkał Ata. Wspólnie odkryli że coś dziwnego stało sie z korkiem od zlewu (sam sie wcisnął i za cholerę nie szło go podważyć), po czym Arael nie chcąc budzić Sylvara wprosił się na śniadanie do Ata. Poużalał się trochę nad swoim głupim snem, wykorzystał sąsiada internetowo  i stwierdził że chyba trza iść bo wykłady się zaraz zaczął...

Arael - 2007-11-04 21:28:46

Aael wiedział że najpierw powinien opisać wydarzenia wcześniejsze. Tak sobie postanowił i ..
I teraz miał to gdzieś tak jak całe swoje życie.
"To jakiś obłęd" - myślał przypominając sobie starcie między Hiazą a jego ojcem. - "Ja chce, kurwa, do piekła, tam sobie odpocznę"
Pamiętał jak siedział w wozie Kadara tempo patrząc w okno. Jak tamten zażartował z niego a siedzący z tyłu Riehvan rzucił cichy komentarz.
- Daj mu spokój. On właśnie zbutował swoją dusze...
I wszyscy dali mu spokój. Schodzili z drogi. Udawali że nie istnieje... Nawet niektórzy go przeprosili.
A on wiedział tylko jedno.
Że już nie chce żyć.

Arael - 2007-11-05 15:49:10

Arael klęczał i starannie zamiatał podłogę małą, ręczną szcztką. Na łóżku Sylvar malował paznokcie. Syn Władcy Ciemnośi zastanawiał sie czemu jeszcze nie jest wsciekły.
Skończył.
Nalał wody do wiadra. Zaczą zmywać podłogę.
Elf zaczą się szykować do wyjścia na solare.
Umył podłogę do połowy.
Elf przeszedł przez nią by sprawdzić gdzie ma komórkę. Miał ją w kiezeni.

Arael - 2007-11-07 16:17:21

Była środa. Dochpodziła szesnasta. Sylvar i Ata poszli na ekonomie. Arael nie poszedł.
1. nie musiał
2. nie chciał
3. nie mgół
Właściei wogóle nie mógł chodzić bo nowe glany nadal obcierały. Choć w sumie miał to gdzieś.

Przeżywał włąsnie regres osobowości.

Była jesień, wszyscy dokoła mieli doła.

I nikt nie chciał pisac na jego forum.

Na korytarzu jakiś idiota sie darł.

- Żle wyglądasz, mały. - Zabrzmiał głos za nim. Odwrócił się. Zielone oczy Riehvena patrzyły na niego wesoło.

Zdią okulary.

Popatrzył na brata.

- Wyjdź. - powiedział a powietrze zamarzło.

- Przyszedłem cie pocieszyć.

- Wiem. I daltego wyjdź. Jestem synem naszego ojca, nie potrzebuje by mnie pocieszać. Wyjdź.

Arael - 2007-11-07 17:03:40

Pooglądał niegrzeczne obrazki na necie, pogroził elfowi, porozwarzał zadzwonienie do Riehvena i uchlanie się z nim do nieprzytomności, stwierdził że jednak na zdrowsze mu wyjdzie uchlanie się z Lilith.

"przyjdzie czy uzna że wyżalanie się zdepresjonowanemu księciu ciemności nie ma sensu" - zastanawiał się.

"Kurwa, nawet elf już się mnie nie boi, trzeba coś odwalić"

"Eeeeeetammmmm nieeeeeeechce miiiii sięeeeeee"

Arael - 2007-11-07 20:22:01

"Ja... Nawet Lili mnie olała... Shit.. Idę podrywać Ata..." - pomyślał Arael. Jak pomyślał tak zrobił.

Arael - 2007-11-08 00:59:20

Arael przeczytał post Dacena i wspomnienie sytuacji sprawiło że śmiał się do łez.
"jednak  umiem coś więcej niż reszta rodziny" - pomyślał śmiejąc się z siebie....

Arael - 2007-11-08 16:38:58

- Widziałem w romanie już choinki. - zaciszał Arael do Sylvara. Elf siedział i spokojnie depilował nogi (~~")
- Będziemy mieć choinkę? Ale taka PRADZIĄ!!! - marudził dalej syn Włądcy Ciemności.
- Po co? Przecierz i tak nie ma nas na święta...
Arael zrobił smutnął minkę.
- U mnie to raczej borzego narodzenia nie będą obchodzić.


***
- Dlaczego właściei siedzisz tu zamiast w tym swoim Imperium? - elf skończył brzęczeć depilatorem i malował paznokcie.
- Mam na pieńku z ojcem...
- A baracia?
- Jeden kocha mnie za bardzo a reszt wcale...
- Aha...

***
Sprubował zadzwonić do Lilith.
Nic.
Sms.
"czego??"
"naćpałem się apapem, kupiłem czekoladę i będe wieczorem"
"Aha"

Arael - 2007-11-11 22:52:35

Cholera, w Szczecinie nie ma śniegu. - pomyślał Ari po czym jego wzrok poszybował w górę, aż przed boskie pałace. Powoli uniósł zaciśnięta w pieść rękę i wyprostował środkowy palec.

Arael - 2007-11-14 08:13:03

- Fatalnie się z tobą śpi. - Mruknął Arael do podnoszącej się z jego łóżka Nakaty.
[splash]
Książę ciemności przyłożył rękę do zaczerwienionego od uderzenia policzka i popatrzył na elfke z lekkim wyrzutem.
- A nie starczy że w nocy 9 razy dostałem z łokcia????
Nakata strzeliła focha i poszła do łazienki.

[Wiadomość specjalna dla Lilith: foch - obrazić się.. A nie to co ty myślisz zboczuszku]

Nakata - 2007-11-14 14:27:00

"No też coś połowa świata dałaby się poćwiartować, żeby móc chociaż poleżeć przy moim boku, a ten nadęty ....uhhh" - mówiła do siebie w myśli patrząc na swoje odbicie w lustrze lustro  w łazience Araela.

Wyszła z niej po chwili i nadal z obrażona mina urwała sobie kawałek kupionej wczoraj bułeczki i siadła z powrotem na  łóżku. 

- Jak ci  się nie podoba to  więcej nie przyjdę - powiedziała z wyrzutem patrząc na księcia.
" Powiedzieć mi, że jestem kiepska w łóżku no tez coś za to się ginie" - po raz  kolejny zamordowała Araela spojrzeniem, po czym wlepiła ślipka w monitor jego laptopa.

Arael - 2007-11-14 15:02:59

Arael wzruszył ramionami i wziął się za robienie szkiców. Rysunek i rzeźba zaczynały się za 1,5 godziny a on nie był przygotowany w najmniejszym stopniu bo cały poprzedni wieczór czytał mangi od Dacena. Narysował kubeczek, potem drugi... Później sprobował narysować Nakate.
- No, za to to mnie na pewno zabijesz... - Stwierdził patrząc na swoje dzieło.
Sylvar kręcił sie po pokoju, Nakata siedziała na necie, Arael kończył szkice i docinał brystole. Wreszcie całe towarzystwo zebrało sie do wyjścia.
Nakata szła ile sił w nogach. Sylvar wyglądał jakby go coś miało trafić. Arael wyjaśnił patrząc na Nakatę.
- Dla twojej informacji: teraz idziemy WOLNO
Sylvar zaśmiał się z przodu.

Koło ronda na Kołłątaja darkprinc pożegnał się z Nakatą, korzystając z okazji by tulknąć ją "na misia", po czym razem z szybkonogim, który wypruł od razu do przodu, udał się na zajęcia.

Arael - 2007-11-20 19:12:45

Sylvar i Arael uczą sie do zaliczenia z matmy. Tzn. Sylvar kuje a Arael zagląda mu co jakiś czas przez ramie, powie coś i dalej pisze na trzech forach dyskusyjnych)

Pierwszy temat: powaga.

Drugi temat: powaga...

trzeci temat: przerwa na kanapki. powaga.

Czwarty temat: przerwa na kanapki. Powaga.
Przerwa na kanapki.

Piąty temat: Przerwa na kanapki.


- Wiesz, Ari.. Chyba za dużo jemy....
- No.. Futrujemy jak dwa chomiki


śmiech


próba nauki

śmiech

próba zrobienia czegokolwiek

śmiech

Ari zacisną pięść, paznokcie boleśnie wbiły się w ciało

Sylvar się hihra dalej
- ty.. Może ktoś nam jakiegoś dymka puścił

Ari nie wytrzymuje

śmiech

- ile <smiecZ> to można <smiech> na prochach zaoszczędzić.

Arael - 2007-11-26 17:55:11

Ari miał zły dzień... Nie mógł móiwć, czuł sie fatalnie i w ogóle.. aż sprawdził stan konta. Widząc niewielki, ale strategicznie ratujący mu tyłek przelew od ojca roześmiał sie serdecznie. Wyją komórkę i zadzwonił.
- Ri... Przykro mi bardzo, ale nie wracam na weekend....

Arael - 2007-11-28 18:28:17

Arael nudził sie i latał po necie, aż wpadł na: http://www.deathnoteonline.com/
Pomyslał... Napisał...
Wysłał Dacenowi na gg link: http://www.deathnoteonline.com/page1139

Arael 18:23:29
http://www.deathnoteonline.com/page1139
Arael 18:24:32
]:->
Dacen 18:25:12
x_X
Dacen 18:25:37
omg...a kiedy? ;d
Arael 18:25:53
no ja nie wiem <patrzy na zegarek> powinno byc już :D
Arael 18:26:37
hm... nie odpisałść... nie zyjesz? <zaciesz>
Arael 18:26:57
<większy zaciesz>
Arael 18:27:19
<totlany zaciesz>

Arael - 2008-03-19 22:16:08

pół roku puźniej

Nakata stwierdziłą że jednak przestanie się gniewać i skorzystała z zaproszenia Araela.
- To jak pijemy? - darkprinc wynurzył się z łazienki gdzie probował domyć kubeczek po zupce chińskiej z Radomia. - Z sokiem czy w kieliszkach?
- A wolisz tradycyjnie czy hard core...
- Mi wszystko jedno, ale słowo hard core pieści moje uszy... - Uśmiechną się Arael.

Arael - 2008-03-19 22:57:01

Arael odnosił trzeci kieliszek żubrówki.
- To za co pijemy?
....
- Za yaoi? - Zaproponował.
- Żeby się kochali, długo i mocno.

Arael - 2008-04-10 13:48:11

Arael umiał już liczyć i sznurować buciki... Umiał zrobić iluzje na którą nabrał się nawet jego ojciec i wmówić sobie że to co robi z nim Riehvan wcale nie nazywa się gwałtem...

Umiał wiele pożytecznych rzeczy...

Ale kiedy siadł do forum by opisać czemu w Szczecinie nie było prądu... Stwierdził że chyba nie umię.

Arael - 2008-04-10 15:22:19

Zaczeło się od tego że nad miastem zebrały się czarne chmury i zaczą padać gęsty śnieg... I później zgasł prąd... Wszystko stało się bardziej apokaliptyczne... I...

I na podwórku akademików wylądował potężny czarny smok. A Arael zaczął myśleć o tym, że bieganie jest jednak cenną umiejętnością... Nim przemyślał to dokładnie drzwi do akademika otworzyły się...

- Cześć brat! Jak żyjesz? - Zawołał wesoło Riehvan. - Kadar, walnij gdzieś te beczkę i przywitaj się z bratem...

Beczka krasnoludzkiego spirytusu 110% uderzyła o ziemię na środku pokoju.

- Nudziło nam się w Darklands, więc postanowiliśmy sprawdzić jak żyjesz...

Arael - 2008-04-21 14:17:11

Kilka dni po tym jak Arael w końcu zdołał zamknąć otwarte ze zdziwienia usta, dał się braciom do woli się wymęczyć i z wdzięcznością zwiał jak tylko nadarzyła się ku temu okazja (z wielkim uśmiechem obwieszczając: "Ide do dziewczyn na sesje RPG Yaoi" co mało nie doprowadziło co przyzwoitszych braci do zawału a Riehvana do pęknięcia przepony od nadmiaru śmiechu)... W każdym razie kilka dni później Arael siedział przed kompem i ostatecznie żegnał się z internetem na długie tygodnie...

Do Szczecina sprowadzała się smoczyca... A to oznaczało koniec wielu rzeczy...

Nawet świadomość że zmusił Lilith do napisana na forum nie poprawiała mu nastroju.

Miał doła.,

Nie chodziło o to że smoczycy nie kochał.. Kocha... I to właśnie dla tego każde jej słowo tak bolało... Nie był dość dobry... Zawsze był tym najsłabszym, najbardziej godnym pogardy... Najmniej wartym. Zawsze wszystkich zawodził... A teraz zawodził również ją...

Zdusił jęk cisnący się na usta. Będzie dobrze będzie pięknie... - wmawiał sobie po cichu. - Będzie pół godziny w tramwaju na uczelnie, będzie trzeba zarabiać, będzie trzeba nauczyć się gotować, będzie trzeba zacząć żyć choć tak dzielnie tego unikał... A w zamian tylko się dowie jak bardzo ją rani.. Jak ją niszy.. jak łamie jej życie...

Skrzywił się lekko. Uśmiechną z całym wrodzonym masochizmem. Poprawił na nadgarstkach srebrne kajdany, bo wpijały się trochę zbyt nieznośnie... I postanowił założyć nowy temat, skoro zmienia lokalizacje...

Jedno się nie zmieniło. Nadal uparcie twierdził że jest szczęśliwy... Tylko dziwnie nie umiał tego uargumentować.

Arael - 2008-04-22 13:31:46

- Przepraszamy, ale poczta głosowa numeru XXXXXXX jest zapełniona. Prosimy zadzownić później...
- Przepraszamy, ale poczta głosowa numeru XXXXXXX jest...
- Przepraszamy, ale poczta głoswoa nmueru ....
- Przepraszamy, ale poczta ....
- Przepraszamy....
- Przepr...
Arael dzwonił po raz tysięczny na nmer właścicielki kawalerki jaką miał wynająć dla siebie i smoczycy...
Wreszcie po kolejnym tysiącu prób...
- Chalo...
- Witam... Ja w sprawie kawaler...
- TO już nie aktualne. Ktoś zapłącił za cały rok z góry...
- Aha................................. Dziękuje.
Darkprinc rozłączył się. Na jego twarzy pojawił się zły uśmiech... Ktokolwiek to był, wyprowadzi się szybciej niż myśli...

Wija zemsty nie poprawiła mu chumoru na dłużej. Zadzwonił do smoczycy... Zaproponował że sam poszuka czegoś dla nich... Później chciał tylko wiedzieć czumu nie może tego zrobić... Później tylko w myślach pytał czy ona nie ufa mu aż tak bardzo... Później wysłuchał tego jaki jest beznadziejny i słaby... Pa później poczekał aż się rozłączy, opłukał twarz zimną wodą i wrócił do zabijania bezsensownych chwil...

Skończyło się na to że całą noc zamiast się uczyć oglądał Bleach... Co zaowocowało porannym zjebem od Sylwara. Miał to z resztą tam gdzie wszystkie inne zjeby. Pocieszając się myślami samobójczymi powędrował na kolokwium z Gleboznastwa.

Arael - 2008-04-22 20:34:03

- Halo? - Arael zdziwiony odebrał telefon. Gdy usłyszał głos mamy smoczycy (AAAAAAAAAAAAAAAAA TEŚCIOWAAAAAAAAAAAAAA!) uniósł brew, zdziwiony.
- Hiacynta (no coment, żeński odpowiednik Jacka...) przyjedzie jutro, znalazłam dla was stancje. Kawalerka, pięćset złotych, na Niebuszewie...
Arael wysłuchał do końca... Poczekał aż się rozłączy. Popatrzył w niebo... Jego wzrok przeszył kolejne wymiary aż dotarł do kręgu gdzie na swych tronach zasiadali bogowie.
- A wam od kiedy się zebrało na litość? - zapytał, choć wiedział że  nie słuchaj... Może tylko dla tego...

Przeczytał posta Lilit... Pomyślał...

Włączył gg.

"Masz ochotę na piwo?"

Arael - 2008-04-23 09:01:58

Z samego rana Arael wrócił do akademika... Umył się, przebrał w czysty mundurek... Denerwował się... Poczekał aż Sylvar i Ata pójdą na zajęcia... Siedział, pisał na forum by zabić czymś myśli...

Bał się. Normalnie się bał... Że znów wszystkich zawiedzie że nie da rady... Że teraz wszytko się zmieni...

Cieszył się. W pewnym sensie się cieszył. Bo wszystko co zaplanował udało się jak dotąd. Ale nie wiedział czy poradzi sobie z życiem...

Popatrzył na własne dłonie... Uśmiechną się, a iluzoryczne okowy na nadgarstkach rozpłynęły się. Wczoraj Lilith powiedziała mu że przesadza, że dramatyzuje...

A to nie przystoi Księciu Ciemności...

Trzeba wziąść się w garść. - pomyślał... Po czym stwierdził że i tak się boi.

Arael - 2008-04-23 20:09:03

Arael usiadł na łórzku. Wyciągnął z kieszeni karty.. Przetasował. Wyciągnął pierwszą z nich...
http://republika.pl/blog_lv_3930315/5987549/tr/mistrz_iluzji.jpg
Zawsze podobało mu się jego przedstawienie na kartach... Na nich.. nie wydawał się takim idiotą...
Wyją nastopną.
http://republika.pl/blog_lv_3930315/5987549/tr/b.jpg
Ojciec bogów... Nie wiedział czemu, ale lubił tego faceta... Może dlatego że w odróżnieniu od bogów nigdy się nie wtrącał?
http://republika.pl/blog_lv_3930315/5987549/tr/sprawiedliwosc.jpg
Miała na imię Nemoi... Kiedyś prosiła go, by przeciwstawił się ojcu... Kiedy jej odmawiał, cieszył się że nie widzi wyrazu jej oczu....
http://republika.pl/blog_lv_3930315/5987549/tr/szermierz_ciemnosci.jpg
- Część Riehvan... Zawsze musisz się kręcić gdzieś blisko, prawda braciszku?
http://republika.pl/blog_lv_3930315/5987549/tr/wladczyni_snow.jpg
Linet... Kiedyś myślał że jest jego matką...
http://republika.pl/blog_lv_3930315/5987549/tr/zapomnienie.jpg
Jego demon... Kiedyś będzie jego sługą... Kiedy bracia wreszcie uznają że do tego dorósł...
http://republika.pl/blog_lv_3930315/5987549/tr/milczacy.jpg

Arael pokręcił głową... Odłożył pozostałe karty...
- Musze ich nauczyć w to grać

Arael - 2008-04-24 09:38:15

Arael próbował się wziąć w garść i coś zrobić... nie wychodziło... duł nie mijał.. miał dość nic mu się nie chciało... Popatrzył na mrugające okienko gg.


Shinju (23-04-2008 21:33)
i co dasz radę się ze mną wyrwać?
Arael (23-04-2008 21:34)
nie wiem


Przypomniał sobie poprzednią imprezę... Nieeeeeeeeeeeee....

Arael (23-04-2008 21:34)
nie chce mi się iść
Arael (23-04-2008 21:34)
daleko
Shinju (23-04-2008 21:35)
a będzesz miał jeszcze jakieś okazję by wyjść? jak zamieszkasz ze moczycą?
Shinju (23-04-2008 21:36)
*smoczycą
Arael (23-04-2008 21:37)
pewnie
Arael (23-04-2008 21:37)
na całą długość smyczy - -"
Arael (23-04-2008 21:37)
nie no, pewnie mi pozwoli
Arael (23-04-2008 21:37)
raz na jakiś czas
Shinju (23-04-2008 21:38)
no trudno... może w przyszłym tygodniu uda mi się Nakatę wyciągnąć... mówiła że ma wolny środowy wieczór... jak chcesz możesz się przyłączyć...
Arael (23-04-2008 21:39)
zobaczymy
Arael (23-04-2008 21:39)
sory że nie wyszło
Shinju (23-04-2008 21:39)
nie no spoko, przecież cię powiadomiłam dopiero dzisiaj... :P
Shinju (23-04-2008 21:40)
po za tym to nie ty mnie wystawiłaś tylko moja koleżanka z liceum z którą sie umawiałam...
Arael (23-04-2008 21:42)
kuuuurde... nie wiem.. czekaj
Shinju (23-04-2008 21:42)
nie no jak nie masz ochoty to nie! nic na siłę !
Arael (23-04-2008 21:42)
cholera... nie mam kasy
Arael (23-04-2008 21:42)
jak mi postawisz to ide ^^

Shinju (23-04-2008 21:42)
ja ma tylko 20 zł, a wiele to nie starczy :P
Shinju (23-04-2008 21:43)
na sam wstęp pójdzie 12
Arael (23-04-2008 21:43)
to może jednak poczekamy do przyszłego tygodnia?
Shinju (23-04-2008 21:43)
no chyba nie ma wyjścia ^^
Arael (23-04-2008 21:43)
no na to wygląda
Shinju (23-04-2008 21:44)
tylko uprzedź swoja smoczyce ^^ żeby sie nie stawiała ^^
Arael (23-04-2008 21:45)
smoczyca właśnie się poddała
Arael (23-04-2008 21:45)
i nie chce się sprowadzać
Shinju (23-04-2008 21:45)
eee? jak to się mogło srać?
Arael (23-04-2008 21:47)
cóż... wydało się kto jest silniejszy
Arael (23-04-2008 21:47)
załamała się i już
Arael (23-04-2008 21:47)
i teraz ryczy w poduszkę u siebie
Shinju (23-04-2008 21:47)
skrzywdziłeś smoka ?
Arael (23-04-2008 21:47)
a ja tutaj próbuje się zmusić do czegokolwiek
Shinju (23-04-2008 21:47)
ojej... biedactwo
Arael (23-04-2008 21:47)
wiesz... nie wszyscy umieją żyć w normalnym świecie
Shinju (23-04-2008 21:48)
w którym normalnym świcie :P
Arael (23-04-2008 21:48)
poza Darklands
Shinju (23-04-2008 21:48)
no coż... nie wymagajmy ^^
Arael (23-04-2008 21:48)
taaa
Shinju (23-04-2008 21:51)
więc póki co mój mistrz wolny jest... tu w Szczecinie może robić co mu się podoba ^^
Arael (23-04-2008 21:52)
załóżmy
Shinju (23-04-2008 21:53)
dobra to rezerwuj ten przyszły tydzień i nie chce słyszeć żadnych wymówek ^^ *powiedział uczeń do swego mistrza*
Arael (23-04-2008 21:53)
_^___
Arael (23-04-2008 21:54)
weź bo czuje się jakbym z bratem rozmawiał ><"
Shinju (23-04-2008 21:54)
hehe... z którym ^^
Arael (23-04-2008 21:54)
nie chcesz tego słyszeć
Shinju (23-04-2008 21:55)
myślisz ... *drapię sie po główce patrząc na mistrza niewinnie*
Arael (23-04-2008 21:55)
więc mnie nie ma
Arael (23-04-2008 21:55)
ale jestem
Arael (23-04-2008 21:55)
widziałaś karty? Wydrukuje je to zagramy XD
Shinju (23-04-2008 21:56)
Łooo...
Arael (23-04-2008 21:58)
postaci z gry odpowiadają ważnym mitologicznym postaciom mojego świata
Shinju (23-04-2008 21:58)
^^
Arael (23-04-2008 21:59)
A zgadnij kto jest na szóstej karcie z czarnego zestawu ^^
Shinju (23-04-2008 22:01)
o ile mnie pamięć nie myli to mój mistrz... mistrz iluzji tjaa?
Arael (23-04-2008 22:01)
tiaa^^
Shinju (23-04-2008 22:01)
(neee... zgadnij do kogo dotarło że jest gruby :P)
Arael (23-04-2008 22:02)
eee?
Arael (23-04-2008 22:02)
co kto jak?
Shinju (23-04-2008 22:02)
masz jeszcze Serafa w kontaktach, zerknija na jego opis ^^
Arael (23-04-2008 22:03)
hmmm
Arael (23-04-2008 22:03)
i??

Shinju (23-04-2008 22:03)
przed chwilą było "Same musi schudnąć, głodówka od dzić"
Arael (23-04-2008 22:03)
_^___
Arael (23-04-2008 22:03)
cały Serek
Shinju (23-04-2008 22:04)
może jeszcze sobie operacje plastyczną zrobi ^^
Arael (23-04-2008 22:04)
baka...
Arael (23-04-2008 22:04)
na niego nie poradzisz
Shinju (23-04-2008 22:04)
skalpel się połamie ?^^
Arael (23-04-2008 22:04)
<lol>
Shinju (23-04-2008 22:05)
albo stępi ^^
Arael (23-04-2008 22:05)
albo ożyje i ucieknie
Shinju (23-04-2008 22:06)
ojej... nie mów tak... natychmiast to sobie wyobraziłam...

Arael - 2008-04-24 17:51:56

Arael zastanawiał się jak zmusić Dacena do wejścia na forum... Jeden z starych postów podsuną mu szatański pomysł. Szybko włączył Coela a później napisał do półelfa...

"Ślicznego masz Avka na Magicznym Szczecinie"

Arael - 2008-04-28 15:44:16

w poniedziałek Arael wrócił do akademika w złym nastroju... Nie pomógł nawet kupiony po drodze lód o enigmatycznej nazwie "pingwin"... Przyszłość Darkprinca nie malowała się różowo... Jeśli zaraz się za siebie nie weźmie to wyleci z uczelni, z pracy... a na koniec pewnie i z domu, o ile nazwać Zamek Nieśmiertelnych domem..

Choć nie.. z domu nie wyleci... Ojciec odbierze mu książęcy tytuł, a wtedy  Riehven przygarnie go jako już całkiem oficjalną zabawkę... Chyba że uprzedzi go któryś z starszych braci stwierdzając że nie ma już elfów do torturowania pod ręką...

Tak więc Kląże Ciemności siedział, jadł konserwę turystyczną z bułką i liczył na cud.

Arael - 2008-05-05 19:31:43

Tydzień później było równie kijowo... Arael łąpał doła... Do tego zapomniał ciuchów i teraz paradował po pokoju w transparentnej, różowej koszulce w kwaity..

I wtedy zadźwięczał telefon.

Odczytał SMSa..
- Loooooooooool. - stwierdził i wybiegł  pokoju.

Przed akademikiem stał Dacen i jakieś jeszcze dziwne ludzie i elfy.. DArkprinc ich olał... Popatrzył na Dacena.
- A ty tu skąd?

Arael - 2008-05-09 00:03:52

Środa... nie już czwartek...

Arael siedział walcząc z dreszczami...

Zerwał ze smoczycą

I teraz się bał.. że ona się zabije... a cłąy smoczy ród go znienawidzi...

to znaczy... i tak go znienawidzą...

opanował oddech...

Rozpaczliwe bicie serca.

- Nie będę płakał. Jestem synem swojego ojca... - powiedział a w oczach zalśnił błędny blask...

Arael - 2008-05-09 18:18:57

Zadzwonił brat..
- W Darklands wybuchła wojna domowa. Smoki zbuntowały się przeciw władzy Ojca...
- ...
- Na razie zostań w Szczecinie... A jeśli chcesz koniecznie wrócić... to przygotuj się na sąd wojenny.
- dzięki, Ri.. nie trzeba było...
cisza.

Westchną cicho.
Wszyscy go nienawidzą.. Znaczy norma.
Puścił sobie muzykę.
Gano Apes
System of a Down
Therion
Nightwish...

- Niech śwait się wali, ważne że winamp działa ^^

Arael - 2008-05-15 11:41:13

- Nie , porażka... uczennica tak.. zdrajczyni podłą... nie psize się o tym jak mrucze do słuchawki no!!!! - Arael pieklił się w duchu. - No za co no...

Pomyślał o kolokwium z geometrii
o całej pracy na dzisiaj

- Rany... nie chce mi się...

GotLink.plhosting zdjęć jpg strzyżenie psów poznań materace janpol